Beauty

Epilacja bez bólu. Laser diodowy LightSheer

Klaudia Charzyńska Klaudia Charzyńska
Zdjęcia Shutterstock
1 maja 2020

Od depilacji oczekujemy nie tylko skuteczności, ale i maksymalnego komfortu. Dlatego właśnie, z obawy przed bólem, wiele kobiet decyduje się na usuwanie niechcianego owłosienia tradycyjnymi metodami, najczęściej woskiem. Tymczasem laser diodowy LightSheer zapewnia i jedno, i drugie. Jak wygląda zabieg wykonywany przy jego pomocy, mówi Agnieszka Jasińska, kosmetolog z warszawskiego Instytutu Urody.

Epilację laserem diodowym LightSheer uważa się obecnie za najskuteczniejszą. Trwale usuwa on do 96 proc. włosów. Jego działanie oparte jest na uszkadzaniu włosa w fazie wzrostu za pomocą emitującej światło głowicy, która niszczy cebulki. Laser może być stosowany do epilacji każdej części ciała, przy czym w większości przypadków, by usunąć znaczną część owłosienia, wystarczą już 3-4 sesje.

– Metoda sprawdza się nie tylko w przypadku epilacji nóg, pach czy okolic bikini. Jest skuteczna także w miejscach, o których zazwyczaj mało się mówi, ale owłosienie w nich jest dla kobiet wstydliwe: twarz, piesi, dekolt i uszy – mówi Agnieszka Jasińska. Kolejne serie epilacji muszą być rozplanowane w czasie tak, aby włosy mogły naturalnie odrosnąć. – Po pierwszym zabiegu może zniknąć już 50 proc. włosów, nie jest to jednak finalny efekt. Na wykonanie kolejnego zabiegu z serii należy poczekać nawet do 6 tygodni, by pozostałe włosy zdążyły odrosnąć. Jeśli kolejna seria zostanie wykonana wcześniej, poprzedzając regularny odrost, będzie to „strzelanie na ślepo” – wyjaśnia kosmetolog.

Efekt widoczny jest od razu po wykonaniu zabiegu, jednak jego powodzenie zależy od właściwego przygotowania. O skuteczności decydują przede wszystkim umiejętności osoby wykonującej zabieg. Należy prawidłowo zaplanować serię i dobrać parametry urządzenia.

Agnieszka Jasińska podkreśla, że kluczowe znaczenie dla późniejszych efektów ma wywiad przeprowadzony przed rozpoczęciem epilacji. – Na początek konieczna jest szczegółowa diagnoza stanu skóry i zapoznanie się z potrzebami klientki. Na tej podstawie należy dobrać głowicę lasera i ustawić odpowiednie parametry – mówi. Jeśli epilację laserową przeprowadzimy w profesjonalnych warunkach, a urządzenie zostanie zaprogramowane pod kątem naszych potrzeb, rodzaju włosów i kondycji skóry, mamy największą szansę na uzyskanie oczekiwanych efektów i pożegnanie się z włosami raz na zawsze.

Plan przeprowadzenia serii zabiegów LightSheer to jednak nie tylko kwestia parametrów, za które odpowiada wykonująca go profesjonalistka. Do epilacji należy przede wszystkim odpowiednio przygotować skórę. – Przed planowanym zabiegiem nie wolno się opalać przez co najmniej dwa tygodnie. To podstawowa reguła, od której nie ma odstępstw. Właśnie dlatego zabiegi zwykle wykonujemy od października do kwietnia, kiedy odpoczywamy po lecie lub dopiero się do niego przygotowujemy – mówi Agnieszka Jasińska. Z kolei wykonanie zabiegu bezpośrednio poprzedza dokładne oczyszczenie skóry. – Zanim przystąpimy do epilacji, wybrany obszar należy starannie ogolić jednorazową maszynką. Najlepiej dzień wcześniej. Zastosowanie innych metod, np. wosku czy wyrywania włosków pęsetą, uniemożliwią trwałe ich zniszczenie. A taki jest cel zabiegu laserem LightSheer – wyjaśnia kosmetolog.