Food

Otyłość. Problem na okrągło

Anna Telenga Anna Telenga
Zdjęcia Shutterstock
3 stycznia 2021

Początek nowego roku zawsze skłania nas do refleksji na temat stylu życia, jaki prowadzimy. Wtedy najczęściej postanawiamy zrewidować nasze nawyki żywieniowe. Jak się kończy? Bez pomocy specjalisty bardzo szybko. I w wielu przypadkach jest to błędne koło: z roku na rok przybywa nam kilogramów, a wraz z nimi rośnie poziom frustracji. W końcu może pojawić się też otyłość.

Otyłość jednak nie zawsze jest efektem braku silnej woli. Otyłość jest chorobą. W dodatku chorobą negatywnie wpływającą na jakość życia oraz prowadzącą do wielu powikłań, a w ich konsekwencji do skrócenia życia. Otyłość oraz nadwaga stały się w ostatnich dekadach powszechnym problemem, wręcz epidemią na skalę światową. Szacuje się, że w Polsce nadwagę ma 65 proc. populacji, a na otyłość choruje od 23 do 26 proc. kobiet i mężczyzn.

Aby zdiagnozować nadwagę i otyłość u osób dorosłych, posługujemy się wskaźnikiem masy ciała – BMI (Body Mass Index), który stanowi iloraz masy ciała i kwadratu wzrostu. O nadwadze mówimy, gdy BMI wynosi 25-29,99 kg/m2, natomiast o otyłości, gdy wskaźnik ten wynosi 30 kg/m2 lub więcej. Za zagrażającą życiu, czyli tzw. olbrzymią otyłość uznaje się BMI przekraczające 40 kg/m2.

Osoby otyłe żyją średnio od 5 do 20 lat krócej względem populacji z prawidłową masą ciała.

Otyłość, podobnie jak inne choroby, wiąże się z występowaniem powikłań. Najczęstszymi są: cukrzyca, nadciśnienie tętnicze, choroba wieńcowa, udary, a także niektóre nowotwory (m.in. rak macicy, jajnika, piersi, jelita grubego). Ryzyko zawału serca u kobiet chorych na otyłość jest trzykrotnie większe niż w populacji zdrowej. Otyłość zwiększa również ryzyko wystąpienia innych schorzeń: stłuszczenia wątroby, kamicy żółciowej, dny, bezdechu sennego, kamicy nerkowej czy zaburzeń płodności u kobiet. Dlatego właśnie otyłość jest chorobą i to chorobą skracającą życie.

Dlaczego dochodzi do otyłości? 

Czasami słyszę od moich pacjentów o „grubych kościach”, czasami o „dużym żołądku”, a czasami o tym, że „to genetyczne”, bo w rodzinie np. i mama, i babcia były otyłe… Tego rodzaju tłumaczenia są dużym uproszczeniem i usprawiedliwieniem dla pozostawienia problemu bez próby rozwiązania go. W zasadzie otyłość bierze się stąd, że albo dostarczamy do organizmu zbyt dużo energii (jedzenia), tj. więcej niż zużywamy, albo nie przyjmując nadmiernej ilości pokarmu po prostu spalamy, zużywamy jej na co dzień zbyt mało.

Przyczyny tego stanu rzeczy mogą być różne. Niewątpliwie są osoby, które mają większą predyspozycję do nadmiernej masy ciała, ale najczęściej na predyspozycje nakładają się nieprawidłowe nawyki żywieniowe (dieta oparta o wysokoprzetworzone i bogatoenergetyczne produkty), przewlekły stres, pośpiech, nieregularne odżywianie, a także zbyt mała aktywność fizyczna. Moim zdaniem więc, nie dziedziczy się po rodzicach czy dziadkach predyspozycji do otyłości, lecz wzorce zachowań związanych z jedzeniem, w tym zajadanie stresu oraz styl życia.

Ponieważ preferencje żywieniowe kształtują się na bardzo wczesnym etapie życia, bardzo ważna w profilaktyce otyłości jest dbałość o prawidłową dietę dzieci, by wchodziły w dorosłe życie z dobrymi nawykami żywieniowymi.

Otyłość bywa też konsekwencją chorób, np. endokrynologicznych, albo stosowanych z różnych powodów leków, np. przeciwdepresyjnych, sterydów stosowanych ogólnoustrojowo czy insuliny. 

Jak leczy się otyłość?

Łatwo powiedzieć „jedz mniej, ruszaj się więcej”, czasem jednak trudno to zrobić. Często zdarza się, że sama zmiana nawyków żywieniowych i zwiększenie aktywności nie gwarantują sukcesu w redukcji masy ciała. Na szczęście istnieją obecnie alternatywy dla przysłowiowej „kłódki na lodówkę”.

Dostępne metody leczenia możemy podzielić na zachowawcze, czyli takie które nie wymagają interwencji chirurgicznej, oraz na metody chirurgiczne, czyli bariatryczne.

Leczenie zachowawcze

Leczenie zachowawcze obejmuje: farmakoterapię – szczęśliwie są już dostępne leki na otyłość, modyfikację diety i stylu życia oraz ćwiczenia usprawniające. Czasem konieczna jest również opieka psychologa.

Kluczem do sukcesu jest uszyty na miarę dla konkretnego pacjenta plan leczenia oraz współpraca specjalistów: lekarza, dietetyka, fizjoterapeuty i psychologa.

Leki stosowane w leczeniu otyłości pomagają kontrolować łaknienie, zwiększają poczucie sytości. Ważne jest, że niektóre leki stosowane w leczeniu otyłości, zmniejszają także ryzyko rozwoju cukrzycy, chorób sercowo-naczyniowych, redukują ciśnienie tętnicze czy korzystnie wpływają na obniżenie poziomu cholesterolu. Niestety obecnie leki te nie są refundowane przez NFZ, a miesięczny koszt terapii jest dość wysoki.

Do farmakoterapii kwalifikuje się pacjentów z BMI >30 kg/m2 lub BMI>25 ze współwystępującymi typowymi dla otyłości powikłaniami: nadciśnieniem tętniczym, cukrzycą, chorobą zwyrodnieniową stawów. Ważne jest, aby leczenie prowadzone było przez lekarzy specjalizujących się w leczeniu otyłości.

Leczenie chirurgiczne

Leczenie chirurgiczne (bariatryczne) dedykowane jest przede wszystkim chorym z otyłością olbrzymią, czyli BMI przekraczającym 40 kg/m2. Również chorym, u których BMI wynosi 35-39,9, ale występują u nich powikłania otyłości w postaci cukrzycy, nadciśnienia tętniczego czy choroby zwyrodnieniowej stawów.

W Polsce dostępne są trzy rodzaje operacji bariatrycznych: rękawowa resekcja żołądka (sleeve gastrectomy), wyłączenie żołądkowe (gastric by-pass) oraz opaska żołądkowa (gastric banding).

Celem operacji, wbrew temu, co się może wydawać, nie jest „zmniejszenie żołądka”, lecz wyłączenie bądź usunięcie tej jego części, która jest odpowiedzialna za wydzielanie greliny – hormonu głodu, oraz przywrócenie fizjologicznego wydzielania GLP-1 – hormonu sytości.

Operacje te są refundowane przez NFZ. Warto jednak pamiętać, że przed operacją konieczne jest wstępne zredukowanie masy ciała – optymalnie o 10 proc., licząc od szczytowego jej wskaźnika. Zatem czasami u pacjentów zakwalifikowanych do operacji bariatrycznej konieczna jest wcześniejsza farmakoterapia połączona z modyfikacją diety, fizjoterapią czy terapią psychologiczną.

Trzeba pamiętać, że jeśli po operacji powróci się do starych przyzwyczajeń, nie zmieni stylu życia i sposobu odżywiania, powróci również otyłość.

Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) zaleca codzienny, trwający ok. 30 minut, umiarkowany wysiłek fizyczny. Ja najczęściej zachęcam swoich pacjentów po prostu do chodzenia i sukcesywnego, co kilka tygodni, zwiększania ilości „wychodzonych” kroków. Dobrym wsparciem są krokomierze, tzw. smart bandy oraz wszelkiego rodzaju aplikacje na telefon.

Wiele osób rozważa skorzystanie z powszechnie dostępnych wyszczuplających zabiegów medycyny estetycznej: np. liposukcji czy lipolizy. Należy jednak wziąć pod uwagę, że nie są to metody leczenia otyłości. Zabiegi te mogą jedynie pomóc zredukować lokalne depozyty podskórnej tkanki tłuszczowej czy poprawić wygląd sylwetki. Nie usuną jednak najgroźniejszej, z metabolicznego punktu widzenia, tkanki tłuszczowej trzewnej , czyli tej, która znajduje się wewnątrz brzucha i wyściela narządy wewnętrzne.

Otyłość to nie tylko kwestia urody, ale przede wszystkim zdrowia.