Beauty

Błyskawiczna regeneracja włosów. Dwufazowy zabieg ampułką Kevin Murphy [TEST]

Klaudia Charzyńska Klaudia Charzyńska
Zdjęcia serwis prasowy Kevin Murphy
5 lutego 2020

Suche, łamliwe, matowe, rzadkie… Kondycja włosów zależy od wielu czynników, które powiązane są z trybem życia. To zarówno składniki diety, sposoby stylizacji, warunki atmosferyczne, jak i… częstotliwość mycia.

Stan włosów poprawi pielęgnacja. Pod warunkiem, że będzie systematyczna i zostanie przeprowadzana przy użyciu odpowiednich preparatów. Proces odbudowy nie musi być jednak skomplikowany i czasochłonny. Sposobem na szybkie zaspokojenie szczególnych potrzeb włosów jest zabieg w ampułce Treat.me marki Kevin Murphy. Okazało się, że nawet ekspresowa pielęgnacja w salonie może zapewnić przy okazji odrobinę relaksu. A jak na to wszystko reagują włosy? Regenerację w ampułce przetestowałam w niebanalnym salonie Dzisiaj Galeria w Warszawie.

Zacznijmy od początku

Przed wykonaniem zabiegu odbywa się rozmowa – na temat kondycji naszych włosów oraz ich potrzeb. Wstępna diagnoza ich stanu pozwoli dobrać odpowiedni rodzaj kuracji. W salonach, w których używane są produkty Kevin Murphy, wybierać możemy spośród kilku serii kosmetyków w pastelowych kolorach. Wśród nich są te, które łagodzą najczęściej spotykane problemy włosów: nawilżająca, odmładzająca czy zagęszczająca, która wystąpiła w roli głównej mojego testu w salonie Dzisiaj. Niezależnie od wyboru, zabieg rozpoczyna się od oczyszczenia przy użyciu uniwersalnego, detoksykującego szamponu Maxi.Wash. Produkt użyty dwukrotnie usuwa zanieczyszczenia i przygotowuje włos do aplikacji ampułki. Właściwości oczyszczające szamponu można zwiększyć, przykrywając włosy przed spłukaniem gorącym ręcznikiem. Etap przygotowań do intensywnej pielęgnacji kończy umycie ich szamponem z tej samej serii, co dobrana wcześniej ampułka.

Podwójna moc

Sposób przygotowania ampułki do aplikacji sprawia, że zabieg staje się dwufazowy. To właśnie połączenie z eliksirem pasującym do wszystkich serii kosmetyków sprawia, że możemy się spodziewać efektów najwyższej jakości. – Kevin Murphy zauważył, że produkty mieszane tuż przed zastosowaniem są najskuteczniejsze. Przed zabiegiem regenerującym używamy więc dozownika, który łączy dwa składniki i umożliwia spryskanie włosów i skóry głowy zaraz po zmieszaniu – wyjaśnia Tomasz Lisowicz, fryzjer.

Po zaaplikowaniu mikstury, przechodzimy do etapu głębokiego relaksu, czyli około dziesięciominutowego masażu, który sprawi, że składniki wchłoną się dokładniej. Podobną funkcję spełnia ponowne przykrycie włosów na chwilę gorącym ręcznikiem. Po pięciu minutach spłukujemy dokładnie ampułkę ze skóry i włosów, a zabieg kończymy delikatnym modelowaniem. – Regenerację najlepiej wykonać w momencie, gdy możemy dać włosom „odżyć”, czyli np. podczas strzyżenia lub pomiędzy koloryzacjami. Po zabiegu należy unikać przede wszystkim mocnej stylizacji – radzi Tomasz Lisowicz.

Pierwsze wrażenia

Pierwszy efekt działania ampułki zauważalny jest od razu po zakończeniu zabiegu. Włosy są wygładzone, dobrze się układają, wyglądają na miękkie i takie są też w dotyku. Nabrały również nieco blasku, którego na co dzień im brakuje, a lekkie modelowanie zwiększyło ich objętość. – Zabieg przy użyciu ampułki możemy powtarzać co 4-6 tygodni. By uzyskać jeszcze lepszy i trwalszy efekt, dobrze stosować również maski lub odżywki z tej samej serii, co zastosowana ampułka – mówi fryzjer.

Atmosfera miejsca

Kurację regenerującą włosy przetestowałam w salonie Dzisiaj Galeria przy ulicy Górskiej 17 w Warszawie. Do tego miejsca doskonale pasuje słowo „wyjątkowe”, bo zabiegom fryzjerskim towarzyszą tam sztuka i wino.

Produkty Kevin Murphy są dostępne na stronie www.hair2go.pl