Moove

Arkadiusz Rymarski Treningi w grupie dają motywującą energię [WYWIAD]

Aldona Sosnowska Aldona Sosnowska
Zdjęcia Adrian Stykowski
30 czerwca 2020

Razem czy osobno? Z pewnością każdy, kto rozważał podjęcie aktywności fizycznej, zadawał sobie to pytanie. O różnicach pomiędzy treningiem indywidualnym i grupowym mówi Arkadiusz Rymarski, trener wrocławskiej grupy biegowej NOA i twórca idei „Run Your Life” .

Wolisz biegać sam czy w grupie?

To zależy. Lubię biegać sam, ponieważ wtedy mogę lepiej zrealizować zaplanowaną jednostkę treningową, popracować nad nią, skoncentrować się na sobie i treningu. Jeśli trening jest długi, samotne bieganie bardzo mnie wycisza. Mogę wtedy pobiec poza szlak, pobyć sam ze sobą i też złapać kontakt z naturą.

Czy to oznacza, że trenowanie w grupie może rozpraszać?

Może, ze względu na pewien element towarzyski, który siłą rzeczy się pojawia. Wspólne trenowanie ma zupełnie inne cechy. Przede wszystkim grupa potrafi bardzo mocno zmotywować. Ale też, jeśli trenujesz na wyższym poziomie niż ona, będzie cię ciągnęła w dół, a jeśli z kolei grupa będzie mocna, będziesz się czuł niekomfortowo. Wszystko jest kwestią odpowiedniego wyważenia. Oczywiście są takie grupy, w których zawodnicy są na wyrównanym poziomie i bardzo ze sobą rywalizują, nawet podczas treningu. I to jest też dobra rzecz, bo mogą zrealizować bardzo trudny trening szybkościowy, jeśli będą zmieniali się na poszczególnych etapach wyznaczonego dystansu.

Co jeszcze można zyskać, trenując razem z innymi?

Benefitem trenowania w grupie jest możliwość wymiany doświadczeń związanych z bieganiem. Wspólne trenowanie daje jednak przede wszystkim poczucie akceptacji. Oraz wsparcie – wiesz, że grupa cię za sobą pociągnie, będziesz czuł się zobowiązany, by przyjść na trening nawet jeśli ci się nie chce. Osobom, które mają problem z samodzielnym motywowaniem się, trenowanie z innymi bardzo pomaga. trenowanie w grupie przynajmniej raz w tygodniu daje też korzyści w innym wymiarze – jest świetnym uzupełnieniem treningu indywidualnego, ponieważ dzięki temu tygodniowy plan treningowy złożony z kilku jednostek jest bardziej spójny i pełniejszy. Oczywiście sposób trenowania grupy zależy od systemu treningowego stosowanego przez trenera. Każdy ma własny styl.

Jaki jest twój? Jak układasz treningi w NOA, jeśli wspólnie z osobami zaawansowanymi mają trenować też początkujące?

Osoby, które dopiero zaczynają swoją przygodę z bieganiem, zwykle obawiają się trenowania w grupie, ponieważ wydaje im się, że będą od niej odstawać. I tak rzeczywiście często jest na początku. I nie ma w tym nic złego. Często powtarzam im, że mają się tym nie przejmować, bo każdy przecież kiedyś zaczynał, ale mimo to na pierwszych treningach zazwyczaj towarzyszą im obawy. Boją się, wstydzą… Głównie chodzi o wstyd. Tymczasem można w prosty sposób tę sytuację złagodzić. Podczas wspólnych treningów osób na poziomie entry level z osobami zaawansowanymi, które prowadzę, ci najlepsi zawsze wracają po słabszych.

Czy oprócz łatwiejszego adaptowania się przez osoby początkujące, ten sposób prowadzenia treningu grupowego daje jeszcze jakieś inne wymierne korzyści?

W mojej ocenie, tak. Najlepsi, wracając po słabszych i towarzysząc im, uczą się pokory. Kiedy trenujemy w grupie, podczas biegu zwykle się ona rozciąga – po pewnym czasie każdy, kto biegnie z przodu, wraca kolejno na koniec po ostatnią osobę. W ten sposób grupa ponownie się zbiera i znów przez jakiś czas biegną wszyscy razem. To działa w dwie strony i naprawdę świetnie się sprawdza.

Czy trenując w grupie, robi się szybciej postępy?

To zależy. Raczej powiedziałbym, że nie. Jeśli masz trening indywidualny, trener całą swoją uwagę poświęca tobie – ma o wiele lepsze możliwości obserwowania cię podczas treningu, programowania go i modyfikowania adekwatnie do twoich możliwości czy dyspozycji danego dnia. W grupie, niestety, nie jest to możliwe. W zamian grupa daje coś innego – team spirit. To jest taka energia wspólnego trenowania, nieporównywalna z niczym, bardziej radosna, motywująca.

A jeżeli komuś zależy na szybszym progresie, powinien rozważyć treningi indywidualne?

Owszem, należy jednak zawsze pamiętać, że osiągnięcie wymarzonego celu wymaga czasu i cierpliwości. Można oczywiście przygotować się do maratonu w rok, ale zaczynając z poziomu debiutanta, lepiej zrobić to w trzy lata. Z moich obserwacji wynika, że jeśli amator jest zbyt ambitny, to trener potrafi taką osobę zracjonalizować. Często zdarza się, że ktoś ma do zrealizowania określoną jednostkę treningową, np. 10 km bc1 (biegu ciągłego w pierwszym zakresie tętna). Jest ona uwzględniona w jego tygodniowym planie treningowym. I taka zbyt ambitna osoba robi podstawowy błąd: kiedy w czasie treningu czuje, że ma spory zapas energii, postanawia przebiec 2-3 km więcej niż było zaplanowane. Nie bierze jednak pod uwagę, że następnego dnia też ma trening, którego już nie będzie w stanie wykonać prawidłowo, bo zabraknie jej siły. I tu powinien wkroczyć trener. Wytłumaczyć, że nadgorliwość wcale nie przekłada się na szybsze postępy, wręcz przeciwnie – w tym przypadku odebrała zawodnikowi siłę, która była potrzebna do zrealizowania kolejnej jednostki treningowej.

Wśród osób trenujących wyłącznie w grupie, takie „samowolki” się nie zdarzają. W czym jeszcze treningi grupowe mogą być pomocne?

Większość osób indywidualnie trenujących bieganie, pomija gruntowną rozgrzewkę. Zapomnieli, że na lekcjach wu-efu trzeba było obowiązkowo robić pajacyki, przeskoki, wykroki, przysiady. Podczas każdego treningu grupowego jest to obowiązkowe – tego rodzaju ćwiczenia łatwiej robić wspólnie z innymi, grupa w tym wypadku ośmiela.

Jeśli ktoś chciałby uprawiać bieganie, doradzałbyś, aby zaczął od treningów grupowych czy samodzielnych?

Jeżeli jest to osoba początkująca, zachęcam najpierw, by spróbować treningów w grupie. Grupa mocno pociągnie taką osobę, doda pewności siebie. Zaletą jest też to, że treningi grupowe są nacechowane dużą zmiennością – trener może w ich trakcie dodawać nowe elementy, np. ćwiczenia oparte na współzawodnictwie. To nadaje treningowi takiego prawdziwego ducha sportowego. Poza tym wspólne treningi są motywujące – spotykamy się z osobami podobnymi do nas, dla których aktywność fizyczna jest stylem życia.